Życie po konkursie

Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
chopin
fot. materiały prasowe

Wygrana w Konkursie Chopinowskim to przede wszystkim ogromny prestiż i szansa na światową karierę. Kalendarz koncertowy zwycięzcy w jednej chwili wypełnił się do końca lutego. Również zdobywcy pozostałych nagród wyruszą w trasę. Wejście do grona laureatów wiąże się także z gratyfikacją finansową. O jakich kwotach mówimy?

Pierwszą nagrodę ufundowaną przez prezydenta, 40 tys. euro, otrzymał Bruce Liu z Kanady. Po 30 tys. euro z budżetu marszałka Sejmu otrzymali zdobywcy drugiej nagrody – Alexander Gadjiev (Włochy/Słowenia) i Kyōhei Sorita (Japonia). Nagrodę w wysokości 20 tys. euro, ufundowaną przez prezesa Rady Ministrów, otrzymał zdobywca trzeciego miejsca – Martín García García (Hiszpania).

Po 15 tys. euro od ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu otrzymali Aimi Kobayashi (Japonia) i Jakub Kuszlik (Polska), którzy zajęli ex aequo czwarte miejsce. Na piątej pozycji znalazła się Leonora Armellini (Włochy), do której trafiło 10 tys. euro ufundowane przez ministra spraw zagranicznych. Laureat szóstego miejsca, J J Jun Li Bui (Kanada), otrzymał 7 tys. euro z puli prezydenta Warszawy.

Prezydent Warszawy przyznał też cztery wyróżnienia – po 4 tys. euro każde. Otrzymali je Jewa Gieworgian (Rosja/Armenia), Rao Hao (Chiny), Lee Hyuka (Korea Południowa) i Kamil Pacholec (Polska).

Oprócz tego ufundowano nagrody specjalne, każda o wartości 5 tys. euro: od Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków dla Jakuba Kuszlika i od Filharmonii Narodowej za najlepsze wykonanie koncertu dla Martína Garcíi Garcíi. Z kolei 10 tys. euro za najlepsze wykonanie sonaty (fundatorem nagrody jest Krystian Zimerman) trafiło do Alexandra Gadjieva. Nie przyznano natomiast nagrody w wysokości 5 tys. euro od Towarzystwa im. Fryderyka Chopina za najlepsze wykonanie poloneza. Jak tłumaczyła później przewodnicząca jury Katarzyna Popowa-Zydroń, dobrych wykonań było… za dużo.

To jednak nie koniec. Są także nagrody pozaregulaminowe. Nagrodzono m.in. najmłodszych uczestników: 10 tys. zł oraz 100 euro od Zbigniewa Kaszuby trafiło do najmłodszego finalisty konkursu J J Jun Li Bui, a 10 tys. euro od Grażyny Kulczyk do najmłodszej finalistki konkursu, Jewy Gieworgian. 10 tys. zł ufundowane przez Barbarę i Zbigniewa Drzewieckich trafi do Piotra Alexewicza, najwyżej ocenianego uczestnika z Polski, który nie został zakwalifikowany do finału (nagroda wynosiła
5 tys. zł, ale fundatorzy ją podwoili). Z kolei 500 tys. jenów od prezydenta miasta Hamamatsu otrzymał Bruce Liu, zdobywca pierwszej nagrody.

Wręczono także trzy nagrody dla najwyżej ocenionego pianisty reprezentującego Polskę, Jakuba Kuszlika: 5 tys. euro od Sołtysiński Kawecki & Szlęzak – Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów,
3 tys. euro od Stowarzyszenia „Animato” w Paryżu i 2,5 tys. euro od Towarzystwa Chopinowskiego w Atlancie.

W tym roku po raz pierwszy nagrodę ufundowała rodzina Henryka Rewkiewicza. Postanowiła ona wyróżnić najwyżej ocenionego spośród pianistów reprezentujących Polskę, Białoruś, Izrael, Litwę, Ukrainę i Rosję. W efekcie 10 tys. euro otrzymał Jakub Kuszlik. Henryk Rewkiewicz miał istotny wkład w organizację pierwszego Konkursu Chopinowskiego, w 1927 r. Był przedsiębiorcą i miłośnikiem kultury. Przyjaźnił się z Jerzym Żurawlewem, pomysłodawcą i organizatorem konkursu. Żurawlew przez lata bezskutecznie starał się o poparcie dla swojej idei, także wśród polityków. Trudno było w tym czasie liczyć na pomoc finansową państwa, które miało inne wydatki. Ostatecznie kwotę 15 tys. zł z własnego majątku zaoferował właśnie Henryk Rewkiewicz, dyrektor Polskiego Monopolu Zapałczanego.

Oczywiście nagrody pieniężne nie są tu najważniejsze. Wygrana jest początkiem wielkiej kariery. Dzięki konkursowi kalendarze koncertowe pianistów, który zaszli w nim najdalej, wypełniają się w oka mgnieniu. Zwycięzca, Bruce Liu, nieprędko będzie się mógł udać na odpoczynek do swojego domu w Montrealu. Już wkrótce wyruszy w trwającą cztery miesiące trasę koncertową, podczas której wykona
16 koncertów w Europie, Azji i obu Amerykach. Odwiedzi Japonię, Koreę Południową, Izrael, Belgię, Argentynę, Brazylię, Luksemburg i Kanadę. Do końca lutego jego grafik jest wypełniony po brzegi. Wygrana oznacza też kontrakt z uznaną wytwórnią Deutsche Grammophon. Również pozostałych laureatów czeka światowa trasa koncertowa.

Największą nagrodą jest jednak uznanie ze strony słuchaczy. Publiczność reaguje bardzo emocjonalnie, bilety na koncerty finalistów w kraju wyprzedają się na pniu. Kurz pokonkursowy jeszcze nie opadł, internet wciąż huczy, melomani dzielą się swoimi wrażeniami. Rzesze fanów mają także ci, którzy nie zostali laureatami, m.in. Jewa Gieworgian czy Piotr Alexewicz.  

– XVIII Konkurs Chopinowski był czymś więcej niż tylko wspaniałym wydarzeniem artystycznym. Ta wyjątkowa edycja, opóźniona o rok, pokazała uniwersalną moc najwybitniejszych dzieł muzyki, które poruszają emocje, łączą ludzi i przywracają im radość życia. W ciągu 15 dni przesłuchań pianiści zaprezentowali łącznie niemal 2 tys. interpretacji kompozycji Fryderyka Chopina, a transmisje z występów za pośrednictwem internetu śledziła rekordowa liczba melomanów nawet w najdalszych zakątkach świata. Jestem dumna, że PZU, od wieków spleciony z losami Polski i Polaków, był częścią tego historycznego wydarzenia i przyczynił się do tak wspaniałej promocji kultury naszego kraju – podsumowała prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła.